Sapiens. Od zwierząt do bogów Yuval Noah Harari 8,2
Harari_dekada od Sapiens_czyli trzy rewolucje czyli wspólne przygody całej ludzkości _ popnauka popintelektualistów
„Dziś powiedziałaś, że każda rewolucja
Jest dobra tylko na początku drogi
Bo potem wszystko zamienia się w system
I są potrzebne rewolucje nowe” Moja rewolucja, T.Love
Nuval Harari jest jednym z najbardziej wpływowych intelektualistów początku XXI wieku. Jego poglądy są mieszanką (neo)darwinowskiego myślenia o człowieku połączonego z najnowszymi ustaleniami ekonomii behawioralnej spod znaku niedawno zmarłego Daniela Kahnemanna. Korzystając z tych nowinek podsumował on dzieje ludzkości jako przejścia przez 3 rewolucje w przeszłości i czekanie na rewolucje obecną. Te rewolucje to rewolucja poznawcza, agrarna i naukowa. Nowa rewolucja to sztuczna inteligencja.
Czy po 10 latach od ukazania się książki, która inspirowała wielu grillowych filozofów, nadal można powoływać się na jej ustalenia?
Magdalena Środa nazwała takich grillowych filozofów, popintelektualistami (alternatywnie ponaukowcy). Wśród nich wymienia: Petersona, Pinkera, Onfraya, Pikietty’ego, Zizka czy właśnie samego Harariego. Wymienia też ich dwie cechy (olśniewający i nietrwali). Wydaje się, że naukowcy zamknięci w dziedzinach są tam „poważni”, natomiast wychodząc poza nie stają się „hochsztaplerami” (choć pomysły Penrose’a w zakresie wyjaśnienia świadomości przechodzą chyba teraz renesans). Mimo wszystko potrzebujemy jakiegoś całościowego obrazu świata i miejsca człowieka w nim. Trawestując tekst Środy możemy zadać pytanie: jeśli poważni naukowcy zajmą się jedynie analizą, kto zajmie się syntezą? Wykuwanie twierdzeń (prawd, w najgorszym razie prawdopodobieństw) to ciężka i ważna robota, ale żyjemy w społecznościach opartych na mniemaniach (przekonaniach),które mają te wadę, że są fałszowskrętne, tak aby pasowały do naszego obecnego obrazu świata.. Jak piszę sam autor: znamy więcej prawd niż jakiekolwiek inne zwierzę, ale jednocześnie wierzymy, w większą ilość nonsensów niż inne zwierzęta.
Po pierwsze, REWOLUCJA KOGNITYWNA, czyli język wybija nas na niepodległość
Człowiek zgodnie z kategoryzacją biologiczną to:(Homo) – rodzaj ssaka naczelnego (małpy i małpiatki) z podrodziny Homininae (szympanse, goryle i ludzie),będącego w obrębie rodziny człowiekowatych (Hominidae) (ludzie, szympansy, goryle i orangutany).
A więc mamy małpę, a właściwie wielką małpę, jak na małpę. Według izraelskiego pisarza nadal mieliłaby ona liście i byłaby jedną z wielu małp, ale jakoś 100-50 tysięcy lat (Harari strzela 45 tys. Lat temu) temu coś się stało. Harari nazywa to cognitive revolution, ale takie hasło odsyła nas raczej ku początkom badań kognitywistycznych z lat 50. XX wieku. Natomiast Harariemu chodzi o to, że zmieniliśmy nasz „behawior” tj. powstał nasz język i zaczęliśmy przekazywać sobie „narracje” tj. takie-sobie-bajeczki (fikcje),dzięki którym łatwiej nam było manipulować środowiskiem.
Tworzymy „rzeczywistości wymyślone” takie jak marka i firma Peugot, które są pomocne w radzeniu sobie w życiu społecznym i w środowisku, ale które faktycznie nie istnieją. Jeśli sprzedamy wszystkie peugoty i zmienimy ich nazwę to i tak marka i firma pozostaną z nami. Język pozwolił usprawnić współpracę i zdobycie nowych terytoriów, od Australii po Ameryki. Inaczej widzi to ostatnio Tomasello (najpierw współpraca, później język).
Tak czy inaczej, wg Harariego człowieka najlepiej rozumieć jako zwierzę opowiadające. Podkreślenie fikcyjności symboli i myślenia abstrakcyjnego jest z ducha pomysłem hume’wskim, i stawia się
w zasadzie w ramach konsensu twardego empiryzmu twierdzącego, że istnieje jedynie to, co obserwowalne/doświadczalne, zatem np. prawa matematyczne są jedynie fikcjami podsumowującymi nasze jednostkowe doświadczenia. Znany krytyk Harariego, pewien antropolog pisze, że nie odróżnia on konwencji od mitów, a więc praktyk i norm społecznych od opowieści o nich. Duchem czasu jest wskazanie, że rewolucja kognitywna była skorelowana czasowo( i przyczynowo, dodaje Harari)
z wymieraniem megafuny (23/24 Australia, 34/47 Ameryka Północna, 50/60 Ameryka Południowa) oraz poprzedzona wytępieniem innych przedstawicieli rodzaju Homo, od hobbitów z wyspy Flores do neandertalczyków.
Po drugie, REWOLUCJA AGRARNA, czyli punkt widzenia pszenicy
Zwykle podręcznik historii zaczyna się tam, gdzie kończy się podręcznik biologii. To miejsce
to oczywiście powstanie rolnictwa. Przez wieki ocenianego jako kamień milowy cywilizacji. Przejście od bycia łowcą do bycia rolnikiem było początkiem końca „prehistorii”. Harari, a przed nim, masa badań (podsumowuje je elegancko duet Greaber/Wengrow) pokazuje, że rolnictwo było raczej naszym przekleństwem niż naszym wybawieniem. 10 tysięcy lat temu wystąpiło, to co nazywa izraelski historyk, „największym kłamstwem w historii”. Mówiąc po naukowemu, przeciętny rolnik pracował ciężej niż łowca-zbieracz oraz zaczął otrzymywać w zamian gorszą dietę. Statystycznie. Nikt tego jednak nie dostrzegał. Tak naprawdę to rośliny nas udomowiły, jako doskonały wehikuł do rozprzestrzeniania nasion ( słynny „punkt widzenia pszenicy”). Harari jako uniwersalista dostrzega wielkie siły unifikujące ludzkość (religia, pieniądz, imperia),które zaistniały dzięki powstaniu rolnictwa i osiadłemu trybowi życia. Jednak siły te niszczą też wyjątkowe kultury.
Po trzecie, Rewolucja naukowa, czyli wiemy, jak wiedzieć
W trzeciej rewolucji, Harari idzie najdalej w swym funkcjonalizmie, pokazując jak nauka („narzędzie”) staje na służbie imperiów i kapitalizmu. Zarówno liczby, jak i pismo postrzega jako wzmocnienie i udoskonalenie kanałów przepływu informacji (słynny „dataizm”). Największym osiągnięciem Zachodu są właśnie nauka i kapitalizm, bo jeszcze bardziej udrożniły przepływ informacji, optymalizując wykorzystanie środków. Dzięki fizyce newtonowskiej i biologii darwinowskiej ludzie Zachodu wiedzieli lepiej jak poruszać się w świecie. Naukowcy wespół z konkwistadorami podbijali i podbijają świat. Nie tylko ludy pierwotne i inne wspólnoty, ale lasy tropikalne, głębiny i kosmos. Eksploatujemy świat i go udomowiamy na swoje podobieństwo. Ideologia naukowa wierzy w postęp, ale czy postęp może trwać wiecznie? I czyim kosztem?
DZIŚ POWIEDZIAŁEŚ ŻE KAŻDA REWOLUCJA JEST DOBRA TYLKO NA POCZĄTKU DROGI…
Harari dużo twierdzi, dlatego też dużo można mu postawić zarzutów/wątpliwości. Wielu zarzuca mu błędy faktograficzne, spekulacje i gonienie za sensacją. Jednak czy tworzenia big picture nie jest na to skazane, i jak śledź Kotarbińskiego ciągle szukamy „jasnych głębin”, a natrafiamy na „Tu jasno, ale płytko – tam głębia, lecz ciemno”. Kilka pytań jakie się narzuca:
Czy rewolucja kognitywna nie pomija tysięcy, jak nie milionów lat głębokich kształtowań naszego mózgu przez presje ewolucyjną? Co się wydarzyło 70 tysięcy lat temu? Czy naprawdę nasz mózg jest taki sam jak wtedy? (pytanie na bazie badań Everetta nad umiejętnością liczenia u Indian Piraha).
Czemu tylko jednak rolnicy odpowiadają za rewolucje neolityczną? A co z rewolucją urbanistyczną, czy organizacyjną, a więc powstaniem miast i państw? Czy są one mniej ważne? To samo dotyczy pytań związanych z rewolucją naukową? Czy rewolucje polityczne i przemysłowe, które towarzyszyły i pchały rewolucje naukową do przodu są mniej ważne? Czy silnik Watta to rewolucja naukowa, czy industrialna? Czy bez demokracji i wolności mielibyśmy Newtona, Darwina i Einsteina?
Pytaniem nie mniej ważkim jest czy kultura nie jest wyzwolona spod wpływu darwinowskiej selekcji naturalnej? ( tak sugerują niektórzy, powołując się na wyniki z zakresu mikrobiologii).
A w ogóle co z tymi rewolucjami? Jak na ewolucjonistę, dostrzega on i wieszczy same rewolucje. Być może to jest to samo, co jak z słowem kryzys, są to pojęcia-uchwyty-haczyki ( podobne chwytliwe tytuły to „zmierzchy” filozofii czy demokracji, czy „upadki”, które znamy od czasów Gibbona). Z jednej strony jest to „pop”, ale bycie dobrym retorem (sofistą) jest chyba grzechem tylko dla zgorzkniałych platoników, szukających pojęć-esencji.
W długiej recenzji w „Stanie rzeczy” Adrian D. Wesołowski pisze, że od czasów Diamonda mamy do czynienia z trendem („szkołą”) stosowania pojęć nauk przyrodniczych do nauk społecznych i humanistycznych, przy jednoczesnym pomijaniu ustaleń tych drugich. Tym sposobem np. Harari pomija całe wieki sporów o rewolucje, i nie widzi prac Thomasa Kuhna, czy Charlesa Tilly’ego. Podobnym trendem jest ujmowanie historii globalnie, a nie tylko kawałami lądów. Pomimo, często uzasadnionych i rzeczowych, krytyk humanistów i socjologów, to te trendy są ciekawe i ożywcze, dla samych tych nauk również.
Harari stawia też trudne pytania: czy kolektywne zwycięstwo człowieka jako gatunku daje szczęście pojedynczym osobnikom? Czy jesteśmy w stanie jako jednostki osadzone w kulturach lokalnych i wspólnotach lokalnych skupić na na world problems? Tak też stawia problem zarządzania światem, albo widzimy świat globalnie (globalizm) albo zamykamy się w okopach ojczyzn (lokalizm).
Harari uczy nas, że „ludzie myślą raczej za pomocą opowieści, a nie faktów, liczb czy równań”. I tego nie zmieni nawet sztuczna inteligencja.
Moje recenzje:
1. Greaber/Wengrow i rewolucja agrarna jako klątwa: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/narodziny-wszystkiego-nowa-historia-ludzkosci/opinia/73985358
2. Tomasello- co było pierwsze język czy współpraca: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/dlaczego-wspolpracujemy/opinia/83274085
3. Byung-Chul-Han : https://lubimyczytac.pl/ksiazka/kryzys-narracji-i-inne-eseje/opinia/81373827
Lekturki popintelektualne:
1. Pikietty i problem nierówności: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5034776/krotka-historia-rownosci
2. Pinker i idea postępu: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4862017/nowe-oswiecenie-argumenty-za-rozumem-nauka-humanizmem-i-postepem
3. Harari i sztuczna inteligencja: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4988782/homo-deus-krotka-historia-jutra
4. Zizek, Neuralink i Hegel: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4973458/hegel-i-mozg-podlaczony
5. Diamond i początki całego tego galimatiasu (czyli pisania historii całej ludzkości): https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5064634/strzelby-zarazki-i-stal-krotka-historia-ludzkosci
Słynne książki o rewolucjach:
1. Kuhn: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4951716/struktura-rewolucji-naukowych
2. Tilly: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/190696/rewolucje-europejskie-1492---1992